Testy testy testy…
wreszcie w powietrzu!
Minęło trochę czasu od kiedy ostatni raz latalem w zimę. Potem nastały czasy epidemi i wreszcie gdy miałem znów wzbić się w powietrz…. No właśnie. Ukochany I1 odmówił współpracy. Ale to nic. Widać nastała jego pora.
Zacząłem więc szukać zmiennika. Trochę mniejszego, bardziej komaptkowego. Takiego, którego mogę zabrać ze sobą. Ba! Nawet miałem już wcześniej upatrzony jeden model.
Ale jak to ja. Mimo, iż właściwie alternatywy innej dla tego modelu nie ma, to musiałem go pomacać 😀 . I tak oto udało mi się umówić ze znajomym na krótki test, który właściwie tylko utwierdził mnie w decyzji.
Zatem machina ruszyła (mimo, iż nadal szukam w sieci informacji, sampli etc.) i już niedługo mam nadzieję, znów będę intensywnie wzbijał się w powietrze. Takie patrzenie z góry na świat uzależnia 🙂
ps. Krótki test w sumie wyikał głównie z faktu, który możecie zobaczyć na zdjęciach 🙂
Czyli na horyzoncie pokazało się zło! I trzeba było szybko wrócić na ziemię 🙂
Więcej zdjęć z drona znajdziecie także w zakładce realizacje
Zapraszam także na Linkedin, Instagram i Facebook
Fotografuje zawsze i wszędzie, często tym aparatem, ktory mam przy sobie i temu własnie jest poświęcony mój profil prywatny na Instagramie.